środa, 3 lipca 2019

O popękanym kubku tłumacza, albo o jego losie

Tym razem nie będzie zdjęcia kolejnego kubka tłumacza (jak na FB #kubektłumacza). Może później. Tym razem coś innego, ale na temat. Otóż moim przyjaciołom ze Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury - kochanym drozdom i droździnom - dedykuję takie oto sprostowanie, na jakie natrafiłem w holenderskiej gazecie.




Dosłowne brzmienie notatki: "Uzupełnienia & poprawki. W recenzji 'Zostaje tylko melancholia' (Książki i Nauka, 29 czerwca, str. 7) brakuje nazwiska tłumacza powieści J.M. Coetzeego Stara kobieta i koty. Brzmi ono: Peter Bergsma."

Jak widać przeoczenia krytyki literackiej zdarzają się wszędzie. Nie tylko u nas zapomina się, że ktoś to przecież przetłumaczył. A Coetzee nie pisze po niderlandzku, choć zna ten język, a nawet z niego sam tłumaczył. Tak samo w Niderlandach powszechna jest - niestety - niewidzialność tłumacza. To, że nie jest to tylko przypadłość polskiego rynku książki, jest wątpliwą pociechą. W tym jednak przypadku jest to o tyle ważne, że Peter Bergsma to uznany tłumacz z języka angielskiego i wieloletni szef amsterdamskiego Domu Tłumacza; dopiero w ubiegłym roku przeszedł na emeryturę, a stanowisko po nim przejęła Marije de Bie. Ale jak widać z tego wpisu na blogu - nie jest to w przypadku Petera Bergsmy emerytura od tłumaczenia. Zresztą ma on na swoim koncie ponad 70 książek i wciąż dochodzą nowe.





Peter, którego znam od lat, tłumaczył wiele książek Coetzeego, mając przekonanie, że to wybitny pisarz, i mając przeczucie, że być może laureat... Spasował tylko przy Disgrace (Hańbie), którą wziął inny tłumaczowi, no ale traf czy może raczej pech chciał, że od tego tytułu zaczęła się międzynarodowa sława Coetzeego. To ciekawy i wcale nie tak rzadki przypadek. Także w Polsce popularność przyszłego noblisty z 2003 roku rosła dopiero od Hańby, a czytelnikowskie wydanie Czekając na barbarzyńców z 1990 roku leżało w tanich księgarniach.

Przekład Bergsmy De oude vrouw en de katten właśnie znalazł się w amsterdamskich księgarniach. To 13 utwór Coetzeego, który przełożył.






Wydawcą jest, tradycyjnie już w Holandii, zaprzyjaźniona z noblistą Eva Cossee. (O holenderskiej i polskiej recepcji Coetzeego, bo oba przypadki są znamienne, pisałem razem z Pawłem Zajasem w artykule "Mijają się, zbyt zajęci, by się pozdrowić choćby machnięciem ręki - John Maxwell Coetzee i jego zagraniczna recepcja na przykładzie Holandii i Polski" opublikowanym w książce Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej (Dialog, Warszawa 2008). Pierwotna, angielska wersja tego artykułu ukazała się pod nazwą "'They pass each other by, too busy even to wave': J.M. Coetze and his foreign reviewers" w książce A Universe of (His)Stories. Essayes on Coetzee (Peter Lang, Frankruft am Main 2006). W obu tekstach pokazaliśmy, jak specyficzny jest odbiór Coetzeego w obu językach i kulturach literackich.

A tak swoją drogą w Internecie jest nagranie z lektury oryginalnej książki The Old Woman and the Cats, czytanej przez samego autora.




W Internecie jest też nieco dłuższe nagranie, zawierające także wstęp organizatorów festiwalu w Indiach do wystąpienia Coetzeego.

Życzę miłego odsłuchiwania!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz