Zawsze kiedy jestem w Amsterdamie, odwiedzam swoją ławkę -
Space to take place.
Byłem w
2016 roku. Byłem również w ubiegłym roku.
Więc teraz też.
 |
(fot. M. Koch) |
 |
(fot. M. Koch) |
Piękna wycieczka, piękna ławeczka.
 |
(fot. J. Koch) |
Piknik z widokiem na IJmeer - to jest coś.
 |
(fot. J. Koch) |
 |
(fot. J. Koch) |
 |
(fot. J. Koch) |
 |
(fot. J. Koch) |
A oto IJburg w trakcie budowy w 2004 roku.
Ta część Amsterdamu położona na wschodzie miasta. Na sztucznych wysepkach.
 |
(Google Maps) |
Ławka jest przy Bert Haanstrakade, a Haanstra (1916-1997) to całkiem zacna nazwa dla artystycznego projektu. Warto obejrzeć np. jego nagrodzony Oscarem film
Glass/Glas z 1958 roku z idealnym połączeniem obrazu i jazzowej muzyki. Niezrównany jest jego
Rembrandt schilder van de mens (Rembrandt malarz człowieka) z 1957 roku, kiedy bez użycia technik komputerowych Haanstra osiągnął w
finalnej scenie niesamowity efekt z połączenia autoportretów malarza. Jeździł po całym świecie filmując rozproszone autoportrety malarza, z różnych odległości, aby je odpowiednio wykadrować...
Na mapce poniżej zaznaczyłem czerwoną kreską położenie ławki przy Haanstrakade.
Z centrum, z Museumplein, jedzie się na IJburg rowerem jakieś 40 minut.
Trzeba pokonać most rowerowy z częścią dla pieszych nad kanałem łączącym Amsterdam z Renem.
 |
(fot. M. Koch) |
 |
(fot. M. Koch) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz